Studia

Zastanawia mnie bardzo jak wyglądają studia, czego wymagają na co jest kładziony szczególny nacisk, co jest najtrudniejsze, gdzie odpada najwięcej osób.
Po prostu jak jest na architekturze krajobrazu

Ciężko powiedzieć... bo dopiero skończyliśmy 2 rok [znaczy dowiem sie we wrześniu Razz

]
Mogę tylko powiedzieć, że trzeba się postarać, żeby odpaść z tych studiów... bo większość wykładowców to ludzie z którymi można sie normalnie dogadać! Trafiają się rodzynki, ale da się to przeżyć Razz

Tu wykładowcy bardziej chcieliby nas czegoś nauczyć niż oblać... więc jeżeli masz silną wolę i wiesz że ten kierunek jest dla Ciebie to nie masz się czego obawiać... nawet jak nauka nie zawsze chce wchodzić do głowy na czas!
Ale jest też druga strona tego medalu... bo nikt z wykładowców nie ciągnie Cię za uszy do nauki, więc jeżeli sam/a nie wiesz czy to kierunek dla Ciebie czy nie to studia można (jakoś) skończyć, ale co dalej.?.
Czyli podsumowując... studia są dla Ciebie... jeżeli ten kierunek Ci w pełni odpowiada... to wal śmiało... a na pewno Ci się tu spodoba Smile

Pozdrawiam i życzę powodzenia Smile

bądźmy szczerzy - jak lubisz sie najebać codziennie chlać na umór, balować codziennie przez kilka miesięcy w roku i uczyć się dzień przed egzaminem i go zaliczać to kierunek jest dla Ciebie Smile

ludzie no na architekturze krajobrazu uczymy się projektować ogrody, mamy do tego wyjścia terenowe (kilka) i co prawda kilka niepotrzebnych (podobno) przedmiotów i nic poza tym. studia to studia-uczysz się to zaliczasz i tyle. nie ma przedmiotu nie do obejścia (sam się o tym przekonuję co sesja) wystarczy się odpowiednio przyłożyć. jest czas zarówno na zabawę jak i na naukę, jeśli umiesz to rozgraniczyć to bez problemu sobie tu poradzisz..eh

masz matematykę, biologie, wyjścia terenowe, wyjazdy do szkółek, rysunek,projekty...ja uważam że to bardzo ciekawy kierunek:). a nacisk zależny jest do psorów i tego jakim program realizujecie;p.

A ja niestety się z Toba Macieju w jednej kwestii nie zgodze. Chodzi o to, ze tak jak napisales wszystko jest do obejscia, ale w tym miejscu warto napisac jakim kosztem. Bo czesto wchodza tu w gre wielkokrotnie zarwane noce badz spanie po 6h na trzy doby. To tylko tak chcialem sprostowac, zeby nie wyszlo, ze wszystko u nas to taka latwizna. (przekonalem sie niejednokrotnie, ze jezeli chodzi byc moze nie o poziom bo to zalezy od tego kto, co lubi, ale o czas wolny to czesto okazuje sie, ze nasz kierunek ma tego czasu najmniej)

fakt. to miałem na myśli ale źle dobrałem słowa. innymi słowy wszystko jest do obejścia jeśli naprawdę się tego chce (jesli jesteś w stanie spać przykładowo 6h/3 doby lub mniej bo i takie przypadki sie zdarzały hehe).generalnie myśle że wiadomo o co cho. ALBO NIE ? Razz

No fakt, fakt że poopierdzielać to się u nas można... i to konkretnie... ja jestem żywym przykładem tego że semestr można zaliczyć w dwa sesyjne tygodnie... nooo prawie zaliczyć Razz

... bo jeszcze projekty trzeba oddać... Ale ogólnie trzeba przyznać że stresik momentami był nie mały, szczególnie z jednego przedmiotu prowadzonego przez sympatyczną panią która jak żadna inna potrafi się posługiwać naszym ojczystym językiem:P Zaliczanie ostatniego koła ostatniego dnia sesji na prawdę było wyzwaniem godnym drgających łap...

farciarz;p

Heh, dziwna sprawa Wink

. Na forum, jak go nie ogarniać - wszędzie mówi się że źle i niedobrze. Jednak paradoksalnie, kiedy ktoś pyta o radę - wszyscy uważają kierunek za niemalże zajebisty Wink

.

Sprawa dziwna, ale jednak wychodzi na plus.

Jeśli chodzi o moje zdanie:
Owszem, jest trochę wolnego czasu, ale jest też czas gdzie trzeba się sprężać.
Prawda - można pozaliczać wszystko w dwa tygodnie sesyjne, ale (faktycznie) często neiopłacalnym kosztem.
Potwierdzę też, że ćwiczeniowcy i wykładowcy to zazwyczaj w porzo ludzie i potwierdzę też, że zdarzają się osoby, które zdzierżyć jest ciężko. Oczywiście to zależy od podejścia. Możesz podejść z założeniem, że ktoś Cię nie lubi z tylko Tobie znanego powodu i że robi wszystko żeby Cię nie przepuścić.
Jednak możesz też podejść z założeniem, że każdy jest do ugadania i że jeśli Ty będziesz w porządku, to i reszta będzie w porządku w stosunku do Ciebie.

Warto powiedzieć o ludziach. Ludzie są naprawdę w dechę.

Mi osobiście bardzo podobają się projekty semestralne z projektowania, chociaż czasami narzeknę, ale to tylko i wyłącznie na siebie.

Jedyne co mi się nie podoba, to Rośliny Ozdobne, Materiałoznawstwo, Zbiorowiska Roślinne i jeszcze kilka drobnych przedmiotów. Nie podobają mi się tylko i wyłącznie z mojej winy, ale z sesją poprawkową w zanadrzu (i ewentualnie jej przedłużeniem) da się pozaliczać Wink

.

Brakuje mi rozeznania jak jest na innych kierunkach, dlatego nie wiem czy AK jest lepsza, gorsza, czy taka sama jak inne.

Sprawdź sobie plany, zobacz przedmioty, oceń na ile się czujesz na siłach i podejmij decyzję.

Chociaż kiedy spojrzałem na datę, to pomyślałem że już taką decyzję pownieneś mieć dawno podjętą Wink

. Jednak nie chce mi się kasować tego posta. Gdybym go skasował to było by zrówne z marnotractwem czasu, który mógłbym przeznaczyć na naukę Roślin Ozdobnych Wink

.

Koniec wypracowania Wink

.

decyzja już dawno podjęta zobaczymy się 1 października.
Dzieki za info

chciałby ktoś odkupić książkę do angielskiego INSIDE OUT INTERMEDIATE ( ciemno niebieska)? Stan dobry;p